Zagrzeb

Zagrzeb

wtorek, 17 grudnia 2013

Święta, święta.....

     Skoro zbliżają się święta Bożego Narodzenia, wiadomo już nie od dziś, że nasze uszy bombardowane są zewsząd różnego rodzaju kolędami, lub współczesnymi komercyjnymi piosenkami o wymowie świątecznej. Mają nas one wprawić w nastrój zadumy, szczęścia i zakupowej orgii :). Skoro jestem więc w Zagrzebiu najczęściej słyszę takie oto dźwięki:

Sretan Božić svakome- Wesołych Świąt wszystkim.



lub wersja pop.... Božić dolazi- Nadchodzą Święta.


Jako alternatywę wrzucam także anty-kolendę grupy Lollobrigida.


Nesretan Božić - Nieszczęśliwe Święta (Bożego Narodzenia)
W skrócie, panie śpiewają o tym, że tylko prawdziwa p****, po polsku by się rzekło ch*** może zostawić kogoś tuż przed świętami i życzą temu panu, który to zrobił niewesołych świąt, żeby przytył, nie dostał prezentu, żeby zapaliła mu się choinka, a on dostał ataku paniki. Denerwują je kolorowe światełka, uśmiechnięte twarze, dzwoneczki i wszystkich by wystrzelały :).

niedziela, 15 grudnia 2013

System emerytalny w Chorwacji


    Nie tylko Polska zmaga się z nieudolnością systemu emerytalnego. W Chorwacji, w  listopadzie bieżącego roku wprowadzono poprawki do ustawy emerytalnej i  podobnie jak my, nasi słowiańscy bracia będą tyrać do 67 roku życia. W Polsce pełna reforma dosięgnie mężczyzn już w 2020 roku i kobiety w 2040, a okres stopniowego wydłużania wieku emerytalnego w Polsce dotyczy kobiet urodzonych w 1953 roku i mężczyzn w 1948. Z kolei w Chorwacji wszystkich, którzy przyszli na świat w 1971 roku i później. Kobiety i mężczyźni urodzeni w 1966 roku będą mieli wyrównany poziom wieku emerytalnego do 65 lat i 3 miesięcy.
 Szacuje się, że obecnie chorwaccy emeryci dostają 55% ostatniego wynagrodzenia, przy obowiązkowych 40 latach pracy. Problem tkwi w tym, że gdy za 17 lat zaczną obowiązywać nowe przepisy, większość ludzi może nie mieć wypracowanej takiej liczby lat. Przewiduje się, że generacja dzisiejszych 20-latków może liczyć na emeryturę w wysokości 38%,oczywiście pod warunkiem wypracowania 40 lat. Już dzisiaj na jednego emeryta w Chorwacji przypada 1,12 zatrudnionych legalnie ( w UE ten stosunek to 1:4). A widać, że młodzi ludzie coraz chętniej emigrują. Na przykład moja współlokatorka, która kończy inżynierię chemiczną i procesową w Zagrzebiu mówiła, że znalezienie pracy z jej wykształceniem graniczy z cudem, a osoby po innych kierunkach technicznych też nie mają lekko. Jest zarejestrowana na rezerwowej liście po kanadyjską wizę. Dzięki wstąpieniu do Unii, młodzi Chorwaci mogą wyjeżdżać na erasmusa. Wielu z nich uważa to za szansę na zmianę miejsca zamieszkania.
     Przeciętna płaca w Zagrzebiu oficjalnie wynosi 5.513 kun netto, czyli jakieś 3 tys. zł., a w całej Chorwacji- 5504 kuny. Jednak rozpiętość "przeciętnych" płac jest dość duża, bo najniższa przeciętna wynosi 2 902 kuny, czyli niecałe 1600 zł, a w reklamie przeciętnie można zarobić 9292 kuny. Są również jeszcze płace minimalne, za które pracuje wielu młodych ludzi. Dla porównania, polska przeciętna płaca brutto to rzekomo ponad 3700 zł, co po odjęciu podatku zostawia nam 2200, a i tak 44% deklaruje, że nie zarabia tej średniej. Co do bezrobocia- w Polsce jest to nieco ponad 13%, a w Chorwacji według Urzędu Statystycznego 18,4.

Źródła:
i coś tam jeszcze :).

czwartek, 5 grudnia 2013

O čemu se govori, czyli co się dzieje w Chorwacji.

     Ostatnie tygodnie w Chorwacji upłynęły pod znakiem referendum w sprawie wprowadzenia do konstytucji definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz zbierania podpisów w sprawie referendum o zniesieniu dwujęzycznych  tablic w Wukowarze. W tym wpisie skupię się na pierwszym z referendów.
     Referendum, które obyło się w tą niedzielę 1.12.2013 r. podgrzało atmosferę w społeczeństwie. Jednym nie podobało się to, że pozytywny wynik głosowania całkowicie zamknie drogę dla ustanowienia małżeństw homoseksualnych w przyszłości, innym zaś ze jest to bezsensowne marnowanie pieniędzy, gdyż nota bene nie istnieje prawo zezwalające na zawieranie takich małżeństw. Faktycznie referendum kosztowało państwo chorwackie aż 48 mln kun ( ok. 26,5 mln zł). Frekwencja wyborcza okazała się bardzo niska. Jedynie 25 % obywateli upoważnionych do głosowania wzięło w niej udział. Ta niewielka część zdecydowała o kształcie nowego zapisu w konstytucji. 66% głosowało za zmianami, 34 % przeciw. Istnieje pewna zależność między głosami a wiekiem mieszkańców, ich poziomem życia i orientacją polityczną lokalnych władz. W Sisaku, Pożedze (72%), Wukowarze (68%), gdzie jest bardzo wysoki stopień bezrobocia i inne problemy społeczne, a także w konserwatywnej Lice, Gorskim Kotarze czy Dalmacji przeważały głosy "za". W głosach "za" przodowała miejscowość Gospić (82%). W Zagrzebiu, jako że stolica jest mieszanką ludzi z różnych regionów, również przeważyły głosy "za" 56%. Najbardziej tolerancyjnym regionem okazałą się Istria, gdzie rekord w głosach "przeciw" padł w liczącym niespełna 8 tys. mieszkańców miasteczku Labin (70,97%). Następnie była Pula (64%) i Rijeka (58%). Wysoki odsetek odnotowano także w położonych w północnej części Chorwacji, Warażdinie (57%) i Cakovcu (59%).
W czwartek, trzy dni przed referendum swój sprzeciw wyraziły gwiazdy muzyki, występując na protestacyjnym koncercie na Trgu Bana Jelacićia. Zagrali Kawasaki m.in. 3P, TBF, Let 3. ( Strona akcji protestacyjnej tutaj.)
     Nawet konserwatywna gwiazda Severina Vucković, znana z religijnych pieśni i przypadkowo również z domowego filmu porno, zadeklarowała swój sprzeciw. Wyraziła niepokój o to, że w Chorwacji ogranicza się swobody obywatelskie. "Dzisiaj geje, jutro my". Na koncercie jednak nie zaśpiewała. Teraz jak się okazuje jest krytykowana przez Chorwacką Partię Prawa (HSP), której prezes (Marjo Popović) żąda, by Severina odwołała koncert w Splicie, który ma się odbyć w najbliższy piątek (6.12). Według słów Popovića gwiazda swoim głosem "przeciw" obraziła 50 tysięcy mieszkańców Splitu, którzy głosowali "za". Dodatkowo z jego ust padły inne słowa krytyki. ( Gwiazda jest niezamężna, syna zapisała Do splickiego klubu piłkarskiego "Hajduk i jednocześnie do serbskiej Crvenej Zvezdy, jej domowe nagranie parę ładnych lat temu wyciekło do internetu, a koniec końców,według Popovića, niektórymi piosenkami sieje nienawiść do mężczyzn.)
     W ostatnią sobotę odbył się także marsz "Głosuję przeciw", w którym wzięły udział osoby LGBT i przeciwnicy zmian w konstytucji.( więcej informacji tutaj.) W Zagrzebiu uczestnicy (500 osób) przemaszerowali kilka ulic, kończąc spotkanie na placu Św. Marka, gdzie znajduje się kościół tego patrona. Transparenty, które przygotowali przystroiły bożonarodzeniową choinkę, co oburzyło przeciwników. Skrytykowano przede wszystkim hasła "Zadar-przeciw","Osijek-przeciw","Wukowar-przeciw","Zagrzeb-przeciw","Split- przeciw", gdyż według przeciwników nie przystawały one do rzeczywistości i reprezentowały poglądy niewielkiej grupy. Podobne marsze odbyły się w Rijece, Puli i Splicie. Dzień wcześniej, w piątek 30.11 organizacja "W imię rodziny" przygotowała kampanię agitacyjną w kilku miastach Chorwacji, w tym na trzech ulicach Zagrzebia (Cvjetnom trgu, Kvaternikovom trgu Trešnjevačkom placu). To z jej inicjatywy doszło do tego referendum. ( Zebrała 680 tysięcy głosów.)
     Oblicza się, że Chorwacja może stracić nawet 1,19 mld euro, czyli więcej niż 1/7 rocznych przychodów z turystyki. Gdyż tyle właśnie wnosi do budżetu turystyka gejowska. Już pojawiły się pierwsze głosy zapowiadające bojkot tej destynacji przez osoby homoseksualne.

Morze głów na koncercie "Mieszkańcy głosują przeciw" na Trgu Bana Jelacićia w Zagrzebiu. Fot. autorki.

Plakaty organizacji "W imię rodziny", obok studenckiej stołówki. Hasło: "Każde dziecko potrzebuje mamy i taty." Fot. autorki

Zaproszenie na sobotni marsz ' Głosuję przeciw", w gablotce przed salą wykładową. Fot. autorki


środa, 27 listopada 2013

"Sloteru Niče Srbija ti kliče!"


(Niku Sloterze- Serbia ci wiwatuje). To hasło jest refrenem piosenki  serbskiego, punkowego zespołu "Atheist Rap". W latach 90-tych, gdy toczyła się wojna w Bośni, serbska telewizja rozpoczęła emisję serialu "Żar Tropików". Gość, który był za to odpowiedzialny stwierdził, że odtwórca głównej roli, Rob Steward bardzo przypomina jego sąsiada i może się spodobać. To był strzał w dziesiątkę.
 Sama dobrze pamiętam ten serial i charakterystyczną rolę detektywa Nicka Slaughtera, więc z zaciekawieniem ruszyłam na film "Slotera Nika za predjednika". Okazało się, że Nick Slaughter w Serbii popularny jest do dziś. Sam odtwórca głównej roli miał okazję się o tym niedawno przekonać. Po otrzymaniu mejla od lidera zespołu Atheist Rap postanowił ruszyć do tego kraju. Sam przyznał, że przez 20 lat wstydził się swojej serialowej roli i nie spodziewał się, że właśnie w Serbii dokonała ona pewnej rewolucji. Ludzie zmęczeni polityką Milosevića i tym co się dzieje wokół potrzebowali odskoczni. ( Niewiele zresztą osób wie o tym, że w przededniu wojny w Bośni na głównym placu Belgradu zebrała się wielotysięczna demonstracja jej przeciwników.)
Wtedy na ekrany wkroczył Nick Slaughter, który przedstawiał inny świat. Plaża, słońce, palmy, ładne dziewczyny i oczywiście on- nieustraszony i nieugięty, zawsze dążący do złapania sprawców. To urzekło ludzi. Gdy w latach 1996-1997 przez Belgrad przewinęła się fala pokojowych protestów przeciwko Miloseviciowi, detektyw Nick stał się ich symbolem, a tłumy skandowały " Slotera Nika za predjednika" ( S. N. na prezydenta). I tak niepozorny glina stał się nieomal bohaterem narodowym. Widać sam Rob Steward nie mógł w to uwierzyć, bo na każdym kroku dawał się ponieść wow- faktorowi :). Cały dokument przypomina trochę sen kopciuszka, gdyż kanadyjski aktor gwiazdą holiłudu się nie stał, a po przyjeździe był tak traktowany. W wywiadzie dla jednej z chorwackich gazet aktor przyznał, że przygotowywał się dwa miesiące przed przyjazdem do Serbii. Zbierał różne informacje i chciał pokazać, że pomimo ukształtowanego przez media obrazu, nie wszystko w historii ostatniej bałkańskiej wojny jest takie oczywiste, a sporo Serbów się jej sprzeciwiało. Dodatkowo wyznał, że jego przybrany brat jest pół- Serbem, pół- Chorwatem, co dodatkowo wzmocniło w nim chęć poznania ludzi i kraju. Przyznam, że na mnie film zrobił wrażenie, a przesłanie które z niego wynikało- "Każda rzecz, którą w życiu robisz, choć może wydawać ci się bez sensu, ma znaczenie" doładował mnie na resztę dnia. Być może gdybym częściej oglądała takie motywujące filmy łatwiej byłoby mi walczyć z wewnętrznym leniem :).
A tak na marginesie, to też mieliśmy swojego bohatera, o którym powstawały pieśni :). Pieśń o bohaterze

 Film można obejrzeć na youtube.com. Dla zachęty wrzucam triala.



Kawałek zespołu Atheist Rap ku czci bohatera :).


   A to niezapomniane intro do serialu.